Strona główna

sobota, 28 września 2013

YR: rumiankowy żel do mycia twarzy.

 Kilka dni temu wykończyłam swój pakiet MB - Internet ślimaczy się 5 min/strona www, więc o YR notkę płodzę w zasadzie od dzisiejszego ranka. Ale jest. Do Was zajrzę chętnie w październiku, jak przesył danych znów wróci do racjonalnego poziomu.

 

Dzisiejszym bohaterem jest rumiankowy żel do mycia twarzy od Yves Rocher. Buteleczka zawiera 200 ml kosmetyku, który kupiłam w ramach promocji za ok. 10 zł. Design: zieleń, minimum napisów, smukłe opakowanie.

 Zamykanie na "klik", szczelne. Dość duży otwór, ale żel nie ucieka. Opakowanie z grubego plastiku, delikatnie poddającego się ściskaniu.

  

Z tyłu na francuskich napisach naklejono etykietę w języku polskim. Papier nasiąka wodą i wróżę jej rychły koniec.

 

Skład rozbudowany. Wyciąg z rumianku jest dopiero na końcu (dokładnie 3. od końca).


 Żel jest jasnozielony, na ręce prawie przezroczysty. Gęsty, wydajny, nie ucieka z palców. Niewielką ilością można umyć twarz. Nie podrażnił, za to przyjemnie odświeżył moją skórę. Wydaje się miła w dotyku, oczyszczona i elastyczna. Zapach jest delikatny i nienatrętny.

Plusy:
+ oczyszcza, odświeża
+ przyjemny zapach
+ poręczne opakowanie
+ wydajny

Wady:
- dostępny tylko online i w sklepach YR
- poza promocją: cena wyższa

Generalnie polubiłam się z tym produktem. Używam go od kilku miesięcy i nadal będę używać. Bardzo lubię efekt "odświeżenia" skóry, który faktycznie zapewnia.

8 komentarzy:

  1. Ten rumianek na końcu... bomba. Dla mnie YR jest za drogi jak na jakość produktów

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja nie za bardzo mam za co czepiać się jakości, ale fakt, że zakupy robię tam jedynie w promocjach.

      Usuń
  2. Juz prawie go wzięłam ze sobą, ale nie był w promocji tylko kosztował jakieś 19 zł z tego co kojarzę przynajmniej w koncu stwierdziłam że przejdę się jeszcze po sklepach i jakoś tak z wyszło że po niego nie wróciłam tylko zgarnęłam Garniera. Heh:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Za 19 pewnie bym go nie wzięła. Z Garniera żeli jeszcze nie miałam.

      Usuń
  3. Nie spotkałam się jeszcze z nim ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie widziałam go w blogosferze, ale ostatnio w sklepie stał na wystawie duży stos tych żeli.

      Usuń

Miło mi, kiedy czytam Wasze komentarze i bardzo Wam za nie dziękuję! :)
Proszę, abyście nie zostawiały reklamowych linków. Znajdę Wasze blogi, dzięki linkom podanych w Waszych profilach. Niechciane komentarze będą usuwane. Komentarze "obserwacja za obserwację" będą usuwane