Zauważyłam, że mimo pół roku skąpych wydatków kosmetycznych wciąż mi ich w domu nie brakuje. Jeśli czegoś potrzebuję, to zazwyczaj są to jakieś zachciewajki lub pojedyncze produkty, których nie mam w zapasie. Proces zużywania zakupionych i odłożonych "na potem" rzeczy trwa.
Tymczasem korzystam z drobnych przyjemności, które z rodzaju kosmetycznych wariacji definitywnie przeniosły się do wanny. W ten oto sposób w ręce wpadły mi w tym miesiącu:
Kula do kąpieli z zieloną herbatą (3,99 zł) i olejek do kąpieli/pod prysznic Tutti Frutti (9,99 zł).
Wydatki za październik 2013:
13,98 zł
* * *
Dziś ostatni dzień października. Jedni szykują się na halloweenowe szaleństwo, inni narzekają albo na nie albo na zbliżający się pokaz mody nowych płaszczy i bucików (który z nie do końca zrozumiałych dla mnie przyczyn odbywa się na cmentarzach). Bądź co bądź najbliższy weekend do spokojnych i nie emocjonujących należeć nie będzie i pewnie każdy z nas znajdzie powód do marudzenia (pogoda, kolor zniczy, przyjeżdżający wujek, którego nie lubimy...). Zobaczymy co z tego wyjdzie w tym roku - na razie mam ku temu wyjątkowo spokojne podejście.
Takie kule do kąpieli są świetne!;)
OdpowiedzUsuńZobaczymy jak ta się sprawdzi :)
UsuńUwielbiam kule do kąpieli. Jestem ciekawa tego olejku, bo widziałam go już kilka razy w sklepie, ale się jeszcze nie skusiłam.
OdpowiedzUsuńPS. oprócz festynu z nowymi ciuchami, nienawidzę też jeszcze jednej rzeczy na cmentarzach. Mianowicie "ciekawe, kto przyniósł te kwiaty", " a ten znicz, to wujka..." ;/
W każdej rodzinie to chyba wygląda podobnie. Kto to przyniósł, a czy ten znicz aby nie za mały... Niewiele da się z tym zrobić. W kwestii olejku, to nieźle spisuje się w wannie. Pod prysznicem go nie próbowałam.
UsuńNo to się chyba skuszę, bo też mam wannę :) Lubię takie zapachy, więc chyba się z nim polubię :)
UsuńJest na to szansa.
UsuńCiekawa jestem tego olejku, uwielbiam wszelkie kosmetyki do kąpieli :-)
OdpowiedzUsuńTo olejek, który bardziej przypomina płyn. Na razie mi się podoba, ale nie powinien nazywać się "olejkiem".
UsuńMimo wszystko chętnie bym wypróbowała ;-)
UsuńNie chcę zniechęcić, bo jest całkiem przyzwoity.
UsuńJa nie mam nowego płaszcza. Oddałam stary do pralni chemicznej.
OdpowiedzUsuńJa też. Oderwali mi wszystkie guziki od kaptura. Zostawili tylko te z przodu :/.
UsuńUwielbiam kąpielowe umilacze :)
OdpowiedzUsuńPrzy nich można zapomnieć o stresie :)
Usuńnie znam olejku pod prysznic, ale chętnie poznam uwielbiam wszystko co pachnie do kąpieli :))
OdpowiedzUsuńobserwuję!:)
Mam podobne ciągoty do takich dodatków.
UsuńMyślę, że z olejku będziesz zadowolona, a już na pewno z jego zapachu, czym zawsze może się pochwalić Tutti Frutti :)
OdpowiedzUsuńTeż na to liczyłam, ale okazało się że tylko ten zapach odpowiadał mi z całej serii.
Usuńuwielbiam kosmetyki z farmony
OdpowiedzUsuńNa razie nie narzekam na ich kosmetyki, ale jeszcze nie wyrobiłam sobie pełnej opinii o tej firmie.
UsuńUwielbiam kąpielowe rozpieszczacze :] A co o pokazu mody na cmentarzu to przyznaję Ci rację..
OdpowiedzUsuńW tym roku mniej boleśnie przebiegł ten pokaz, może dlatego że ludzie wyjazd na cmentarze rozłożyli na trzy dni.
Usuń