Wrzesień to miesiąc skromnych zakupów. Przynajmniej tych kosmetycznych. W planach miałam kupno płynu do kąpieli firmy Verona, ale nigdzie go nie znalazłam. Miałam, ale nie dotarłam do Hebe po lakier do paznokci. Może w październiku się ziszczą.
Po uczuleniu się na żele Balea potrzebowałam nowych zamienników. Padło na dwa żele:
- BeBeauty Spa z algami za 4,99 zł.
- Palmolive w wersji XXL w promocji za 8,99 zł.
Obydwa działać działają, pachną do zaakceptowania, choć mnie nie powalają. Potrzebuję innego produktu o bardziej jesienno-zimowym zapachu.
- Sól do kąpieli z BeBeauty za 3,78 zł. Kupiłam, bo wszystkie piejecie jaka jest cudowna... oj, jakoś mnie nie urzeka. Jedyne co tu jest cudowne to cena :).
- Nivea w kulce do B&W. Zdradziłam moją Rexonę w sztyfcie do B&W, bo plamy zostawiała koszmarne. Zobaczymy jak teraz będzie. Cena regularna koło 11 zł, ja kupiłam w Astorze za 7,49 zł
No i tyle z zakupów.
Założenie wydatków na wrzesień to: nie przekroczyć 50 zł.
Po łatwym zsumowaniu powyższych cen okazuje się, że we wrześniu wydałam:
Wrzesień 2013: 25,25 zł
Założenie spełnione i takie samo mam na październik. Na razie zapasy kosmetyczne nadal mam, więc nie powinno być trudno. Uwierzcie, że tak małe kwoty nie bolą przy podsumowaniu :).
Ale Ci się udało upolować tanie i fajne produkty, obyś tylko teraz była zadowolona :)
OdpowiedzUsuńAmen :D.
UsuńPolecam żel Palmolive o zapachu werbeny :) Tylko, że on na pewno nie jest zimowy :)
OdpowiedzUsuńJak zwykle świetnie Ci idzie :)
Na razie faktycznie zaczaję się na coś zimowego :)
UsuńŻel pod prysznic i na skusi, czekamy na opinię:))
OdpowiedzUsuńŻel ma właściwości typowe dla całej serii: mocny aromat, jest gęsty i dość wydajny, nieźle się pieni. Powąchać w sklepie i brać.
UsuńMiałam tę sól z Biedronki, ładnie pachnie :) Pozdrawiam i obserwuję :)
OdpowiedzUsuńŁadnie pachnie, ale aromat szybko ucieka.
UsuńJa póki co mam tyle kosmetyków, że nie wiem za jaki się zabrać :(
OdpowiedzUsuńTo chyba może być powodem do radości - pochowaj nieotwarte i wyciągaj pojedynczo z torby dopiero gdy stare się skończą. Wtedy ma się wrażenie, jakby przyniosło się je właśnie ze sklepu ;)
UsuńRobię tak, jednak często kusi mnie coś, aby już sprobować :) za chwilę data ważności minie haha :P
UsuńA co do perfum - już czuję te skutki, dom przewietrzony, a zapach dalej.. No, ale bynajmniej nie jest jakiś śmierdzący, mój nos się już przyzwyczaił :)
Z perfumami nie chodzi nawet o sam zapach, ale intensywność :)
UsuńO mój ulubiony zapach soli z Biedry :-D
OdpowiedzUsuńA ja go wzięłam, bo uznałam że przy takim jasnym kolorze nie będę musiała mocno szorować wanny z farbki :D
Usuńteż się skusiłam na sole z biedronki, ale bez szału ; /
OdpowiedzUsuńNo to tu się zgadzamy :)
Usuńlubie te żele Palmolive, często w Polsce uzywam, bo mama kupuje :)
OdpowiedzUsuńZapachy mają różne, ale fakt: są niezłe jakościowo.
UsuńJa ostatnio wykorzystuję to co mam, czyli całe zapasy kosmetyczne, więc też nie wydaję dużo ;)
Usuńjuż nawet nie pamiętam jaki zapach ostatnio mama miała, ale na pewno był fajny, bo używałam :D
UsuńMi kiedyś podobał się zapach fioletowego żelu z tej serii, ale nie wiem czy teraz kolory nadal oznaczają tę samą paletę zapachową.
Usuń