Strona główna

piątek, 8 marca 2013

Perełkowe grona - kolczyki

Perły podobały mi się od dzieciństwa. W domu pereł zawsze było mało - uchodziły za zwiastun nieszczęścia. Z tego też powodu nie doczekałam się takiej wyśnionej biżuterii od jubilera. Z czasem i ze zwiększającą się świadomością w jaki sposób perły pozyskiwane są na światową skalę mój zapał trochę opadł.

Małe marzenia czasem się się spełniają i ku swej uciesze sama mogę zrobić biżuterię jaką zawsze chciałam mieć i to bez angażowania producentów tych świecidełek.


Taka biżuteria nigdy nie wychodzi z mody :). Robię sporo biżuterii z perełkami szklanymi. W końcu mogę się nimi nacieszyć. Inne cacuszka z perełkowej serii na pewno się tu pojawią.

5 komentarzy:

  1. Przeboskie! :) mi marzą się zwykłe, proste perły-wkrętki, ale takie prawdziwe na lata :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzięki. Też takie za mną chodziły, bo nadają się na każdą okazję. Może kiedyś... :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Śliczne są! Ja też tak chce :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Cieszę się. Przy czym wyszły trochę przyciężkawe, bo zużyłam więcej perełek niż zamierzałam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wyglądają na ciężkie. Ciężkie to są moje ukochane szczury :P

      Usuń

Miło mi, kiedy czytam Wasze komentarze i bardzo Wam za nie dziękuję! :)
Proszę, abyście nie zostawiały reklamowych linków. Znajdę Wasze blogi, dzięki linkom podanych w Waszych profilach. Niechciane komentarze będą usuwane. Komentarze "obserwacja za obserwację" będą usuwane