Strona główna

piątek, 28 czerwca 2013

(Nie)prostujący włosów szampon Nivea Straight and Easy

O szamponie Nivea prostującym włosy Straight & Gloss można wiele powiedzieć: znajdzie się i coś pozytywnego i coś odstraszającego. Ja go lubię również za pewną jego "wadę". Kupuję go na okrągło, to już chyba trzecie opakowanie. Dostępny jest w wersji 200ml i 400ml. Na zdjęciach jest duże opakowanie, które kosztuje 12-14 zł. Często można go kupić w promocjach. Jest łatwo dostępny w drogeriach stacjonarnych, online, marketach i małych sklepach osiedlowych.


Opakowanie jest nieprzezroczyste, więc nie wiemy ile nam szamponu zostało. Na tym kończą się wady: jest poręczne, zamykane na klik, otwór dobrej wielkości by dozować kosmetyk.
Obietnice Nivea nie kończą się na obietnicy prostowania włosów:


W cuda raczej nie wierzę, mam włosy "mieszane": część z nich jest prosta, część się kręci. To chyba efekt różnych fryzjerskich cięć i faktu, że już dawno nie przycinałam końcówek. Generalnie włosy ani nie są proste, ani kręcone.


 I skład, czyli ZŁO, które mi odpowiada. SLS już na drugim miejscu, więc to zdecydowanie nie szampon dla osób, którym włosy się przetłuszczają i nie dla dziewczyn, które chcą mieć mega-objętość. Dla mnie to zbawienie, bo szampony bez SLSów tworzą na mojej głowie efekt push-up ala porażenie prądem.


Konsystencja jest dość gęsta: delikatnie rozpływa się w dłoni, ale z niej nie ucieka. Szampon jest nieprzezroczysty przypomina mleczną emulsję. Zapach chemiczny, ale delikatny - mi nie przeszkadza.


Kwestia najważniejsza, czyli działanie. Szampon nie prostuje włosów, słabo je wygładza, ale ich nie plącze. Ujarzmia push-up, ale nie obciąża. Używam go tak jak i inne szampony co ok. 3 dni i to wystarcza. Włosy nie są miększe w dotyku, ani nie nabierają ekstra blasku. Do oczyszczania nie ma co się przyczepić. Odżywka nie jest po nim niezbędna (obiecanej pielęgnacji jednak nie zauważyłam), ale dobrze z nim współgra odżywka z tej samej serii. Trudno mi ocenić jego wydajność, ale myślę że sobie dobrze radzi: kupiłam go wiele miesięcy temu i jeszcze na kilka tygodni mi wystarczy.

Plusy:
+ jakość/cena
+ dobrze oczyszcza włosy
+ dobrze się pieni
+ koniec push-upu
+ nie plącze włosów
+ poręczne opakowanie
+ łatwo dostępny

Wady:
- nie prostuje włosów! (a przecież do tego został stworzony)
- SLSy będą wadą dla wielu z Was
- nie pielęgnuje włosów

 Ot, przeciętny szampon, który dużo obiecuje, a działa tylko na tyle na ile pozwala zdrowy rozsądek. Dobry dla dziewczyn z burzą włosów na głowie, które trzeba ujarzmić. Moje włosy oczyszcza, nie mam po nim push-upu i jestem w stanie rozczesać włosy bez odżywki. Więcej mi nie trzeba. Pewnie kupię go ponownie, chyba że jego następca z Balea okaże się lepszy.

19 komentarzy:

  1. Ja niestety nie mogę powiedzieć nic dobrego o szamponach tej firmy... Takiego wysypu łupieżu nigdy nie miałam. Łupieżu wyjątkowo upartego. Dodatkowo włosy wyglądały na nieumyte i zbijały się w strąki :( Ale dobrze, że Tobie służy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to wyszła klęska na całej linii. Na pewno nie jest to produkt uniwersalny, ale taki pogrom to już osiągniecie.

      Usuń
  2. Generalnie moja przygoda z Niveą ogranicza się do pomadek, bo po szamponach mam pierze na głowie połączone z efektem 220 V. No, a balsamy średnio się wchłaniają.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja mam od nich sporo kosmetyków i oscylują na granicy oceny średnie/dobre.

      Usuń
  3. Czyli paradoksalnie mimo, że nie spełnia warunków do których jest przeznaczony jest dla Ciebie w sam raz. Chociaż tyle :) Generalnie lubię tą firmę, może to dlatego, że ma już tyle lat? Nie wiem. Poza tym wiem wiem dowalili z tymi cząsteczkami szczęscia w moim Tutti Frutti, ale niektórzy lubią pisać bajki na opakowaniach :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U ciebie cząstki szczęścia w musie, a u mnie prostowanie włosów bez prostowania! Toż to awangarda kosmetyczna xD.

      Usuń
  4. Nie znam pielęgnacji włosow tej firmy:( ja mam swoje proste jak druty ... :)

    OdpowiedzUsuń
  5. ala porażenie prądem xDDDD a ja chcę proooste kłaki :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja chcę... jakieś. Albo falowane, albo proste. Teraz bez mojej ingerencji ni to pies, ni wydra.

      Usuń
  6. nie używam szamponów z sls :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Raczej nie skuszę się ze względu na SLS :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli Ci one nie służą, to nie kuś się - tu jest ich dostatek.

      Usuń
  8. U mnie szampony Nivea się nie sprawdzają. Moje włosy nie lubią się z nimi tak więc miałam kiedyś 3, ale więcej ich nie kupię.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie na razie sprawdziły się tylko Nivea i Garnier. Inne albo przetłuszczały, albo kołtuniły włosy.

      Usuń
  9. Mi odpowiadają szampony Alterry lub Alverde, więc raczej na dłuższą metę nie zamienię ich na nic innego :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie tak, już się zorientowałam, że SLSów nie lubisz :)

      Usuń
  10. Miałam kiedyś jego próbkę i u mnie z prostowaniem sprawdził się w miarę dobrze. Chociaż z natury mam proste włosy, ale jakieś końcówki zawsze się zawijają, a po nim tego nie było :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moje włosy są wybitnie nie podatne na modelowanie, wiec pewnie sam szampon niewiele zdziała.

      Usuń

Miło mi, kiedy czytam Wasze komentarze i bardzo Wam za nie dziękuję! :)
Proszę, abyście nie zostawiały reklamowych linków. Znajdę Wasze blogi, dzięki linkom podanych w Waszych profilach. Niechciane komentarze będą usuwane. Komentarze "obserwacja za obserwację" będą usuwane