W czerwcu poszczęściło mi się aż w dwóch rozdaniach, więc dziś będę chwalić się dobrociami, które otrzymałam :).
Pierwsze rozdanie było organizowane na blogu Manufaktura Urody. Zachęcam do zajrzenia: blog się rozwija a tematami przewodnimi są naturalne surowce kosmetyczne i to, co można z nich samej zrobić. Link jest pod poniższym zdjęciem:
Klik! |
Na początku mowa była o 5 surowcach, które można otrzymać + z czasem miały być dorzucone do nich kolejne. Zdziwiłam się, kiedy w zeszłym tygodniu odebrałam sporą paczkę z której na dzień dobry wysypała się sterta cukierków musujących, a w środku było aż 10 produktów!
Dostałam masę olejków: makadamia, z moreli, arganowy, z wiesiołka i antycellulitowy.
Przy okazji komentowania mojej recenzji maseczki od Starej Mydlarni pojawiła się myśl, że najlepsze maseczki to maseczki na bazie alg i polecono mi spirulinę. A tu proszę, pełne pudełeczko spiruliny trafiło do mnie w Candy! Do tego masło kakaowe i sławne shea, olej kokosowy i kolagen. Hm, z kolagenu wiem, że też można zrobić fajne maseczki...
Przyznaję się bez bicia, że jestem niewyedukowana w kwestii robienia kosmetyków z takich półproduktów. Jedyne co z tłuszczy robiłam, to kilka razy mydło w ramach laboratoriów (nie polecam, smród nieziemski :D). Teraz będę się uczyć, czytać, a jak wyjdzie mi z tych produktów coś fajnego i godnego polecenia to na pewno się Wam pochwalę. Jeśli Wy macie doświadczenia w zabawach z nimi, to też chętnie wysłucham Waszych rad.
* * *
Drugie rozdanie odbyło się na blogu Ala ma kota (link pod zdjęciem). I tu na wstępie chcę Ci, Alu, jeszcze raz bardzo podziękować! Musicie wiedzieć, że mam okropnego listonosza, który odesłał do Ali paczkę, bo podobno nie odebrałam jej z poczty pomimo dwóch awizo. Ala wysłała ją na szczęście jeszcze raz, a po mojej interwencji na poczcie paczuszka dotarła i została... zawieszona na recepturce na klamce od drzwi domu. Normalnie mam ochotę wysłać bombę pod adres tego listonosza.
Przejdźmy do kosmetyków! :)
Klik! |
Mimo, że kosmetyki były zawinięte w dwie koperty bąbelkowe, a wosk Yankee Candle dodatkowo był oryginalnie zapakowany, to i tak zapach przeszedł na zewnątrz. Trochę boję się takich pachnideł w domu, ale ten zapach jest obłędny. Nie mam kominka do wosków, ale przerobię zestaw z fondue czekoladowego bądź podgrzewacz do herbaty i na pewno będzie działać. Czytałam o tych woskach na blogach i powiedzieć, że opanowały blogosferę to za mało :).
Do tego w paczuszce znalazłam serum wzmacniające od Biovax do końcówek włosów. Teraz od czasu do czasu stosują na nie jedwab Biosilk i jest niezły, ale bardzo chętnie wypróbuję nowy preparat. Z tyłu opakowania zebrał 4 'medale' za laury konsumenta itd. więc kusi :D.
I na koniec lakier Blue Lake. Mam fioła na punkcie lakierów, więc to na pewno produkt dla mnie. Nie miałam z tej serii blogerskiej żadnego, bo recenzje były... średnie. Piękne kolory, ale szybko odpryskują. Wygodna aplikacja, ale smużą. Teraz sama sprawdzę jak ten będzie działał.
* * *
To tyle w kwestii rozdań - z obu jestem naprawdę zadowolona. Któż by nie był?
A dziś mam dzień wolny. W planach sajgonki do schrupania na mieście i dwa mieszkania do obejrzenia do wynajęcia. Oby nam coś spasowało.
A, i tak na marginesie od wczoraj mam wyższe wykształcenie licencjackie. ;)
No to gratulujemy obronionego licencjata :D
OdpowiedzUsuńDziękuję. :)
UsuńGratuluję & miłego testowania
OdpowiedzUsuńCieszę się Twoim szczęściem :)
Jak miło :D
UsuńTym licencjackim&kosmetycznym :p
OdpowiedzUsuńMieszańce zawsze są urocze ;)
Usuńgratuluję paczuszek i tytułu:)
OdpowiedzUsuńDziękuję ^^
UsuńSpirulina <3 wąchałaś już?
OdpowiedzUsuńNa razie nie śmierdzi :D Może dlatego że to zupełnie suchy proszek ;)
UsuńSuchy proszek też śmierdzi.
UsuńSpecjalnie poszłam drugi raz wąchać. Nie śmierdzi. Ma specyficzny zapach, kojarzący się z pokarmem dla rybek akwariowych, ale jest mało intensywny.
UsuńKurczę, w takim razie następnym razem przyniosę Ci do powąchania :D nie może ominąć Cię ta atrakcyjna woń jeziora eutroficznego :D
UsuńPrzy moim szczęściu bukiet aromatów rozwinie się gdy tylko zrobię gotowe mazidło i nałożę je na twarz ;)
UsuńNie śmierdzi? Jak otworzyłam w domu to opakowanie to myślałam, że mnie Mąż wyrzuci ;) Gratuluję licencjatu :)
UsuńDzięki :). To ja chyba mam coś z powonieniem. Może już przyzwyczaiłam się do takich aromatów w innych okolicznościach :)
UsuńGratki Kochana:) a teraz przyjemnie testuj i opisuj:)
OdpowiedzUsuńOj, chyba przydałby mi się wieczór relaksu. Za dużo ostatnio się koło mnie dzieje.
Usuńgratuluje wygranych i licencjatu :)
OdpowiedzUsuńja wczoraj otrzymałam 1 paczuszkę i czekam jeszcze na 3 :D
Od razu 4? Rekordy bijesz :)
Usuńpodwójne gratulacje :)
OdpowiedzUsuńPodwójnie dziękuję :)
UsuńTy farciaro.. nieźle Ci powiem :) mi się jeszcze ni udało wygrać żadnego rozdania, ale co tam. No ale największe gratki nalezą się za ten licencjat
OdpowiedzUsuń! :D Brawo :*
A dziękuję. W różnych rozdaniach brałam udział i odkąd prowadzę bloga już w 3 udało mi się coś wygrać. Zdziwiłam się, że to tak szybko idzie.
UsuńCieszę się, że wszystko w końcu dotarło i nic się nie połamało, i nie potłukło:) Gratuluję!
OdpowiedzUsuńHa, a jak ja się cieszę :D
UsuńGratulacje :)
OdpowiedzUsuńDzięki :)
UsuńGratulacje! :)
OdpowiedzUsuńtrzymam kciuki za mieszkanie. My na razie drepczemy w miejscu, co nie przeszkadza nam w planowaniu zakupów typu stojak na butelki wina/inne przedmioty nie-pierwszej potrzeby.
Chyba znaleźliśmy, jeszcze prześpimy się z decyzją. Ja na razie robię listę rzeczy potrzebnych-niezbędnych z mopem na czele :D
UsuńGratuluję rozdań i obrony licencjata :)
OdpowiedzUsuńPowodzenia z mieszkaniem :)
Gratuluję szczególnie półproduktów :) Sama noszę się z zamiarem zakupów, ale jakoś ciągle nie wychodzi :)
OdpowiedzUsuńMnie kusił ich zakup, ale bałam się że kupię i wyrzucę, bo coś zepsuję. Będę eksperymentować :).
UsuńNajważniejsze, że już masz wyższe wykszałcenie licencjackie, gratuluję !
OdpowiedzUsuńOby mieszkanie też się ciekawe znalazło, życzę tego. Wygranych oczywiście też gratuluję :)
Dziękuję i nie zapeszam mieszkania :)
UsuńGratuluje licencjatu :*
OdpowiedzUsuńI wygranych ;)
Dzięki! :D
UsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńGratuluję wygranej ;) Tyle wspaniałych olei! ;))
OdpowiedzUsuńDziękuję. Teraz mam czym się bawić :)
Usuńto się nazywa szczęście :)
OdpowiedzUsuńgratuluję :)
świetne nagrody :)
Dziękuję. Mam z nich niezłą frajdę.
Usuń