Nim będzie o maseczce, najpierw o Biedronce. Były promocje w Rossmannie, w Hebe i niemal wszędzie. Teraz znów Biedronka robi akcję kosmetyczną od 20.06.2013. Gazetki jeszcze oficjalnej nie widziałam, jedynie info w aktualnych broszurkach, że coś się szykuje :).
A oto produkt który bardzo lubię. Na razie bałam się stosować maseczkę algową peel-off po moich przejściach z choróbskiem, więc zaczęłam od sprawdzonego produktu.
A oto produkt który bardzo lubię. Na razie bałam się stosować maseczkę algową peel-off po moich przejściach z choróbskiem, więc zaczęłam od sprawdzonego produktu.
Dziś o produkcie firmy Oceanic, AA Skuteczna pielęgnacja, Maseczka intensywnie odżywiająca, malinowa. opakowanie to podwójna saszetka 2x 5ml. Wystarcza to na dwa zastosowania. Cena w Biedronce to 1,50 zł.
Przyznaję się bez bicia, że na zdjęciu to w zasadzie "pół" opakowania. Zużyłam część nim zrobiłam zdjęcie. Nie lubię wyciskać maseczek z saszetek, ale nie ma opakowań w tubkach.
Instrukcja obsługi standardowa: nałożyć na skórę szyi, dekoltu i twarzy. Odczekać kwadrans i zebrać płatkiem z twarzy to, co nie zdążyło się wchłonąć. Ma odżywiać, regenerować i nawilżać.
Skład:
Aqua, Ethylhexyl Stearate, Glycerin, Butyrospermum Parkii (Shea)
Butter, Isodecyl Neopentanoate, Paraffinum Liquidum, Triisononanoin,
Cetearyl Alcohol, Myristyl Myristate, Arachidyl Alcohol, Dimethicone,
Palmitic Acid, Behenyl Alcohol, Argania Spinosa Kernel Oil, Ceramide NP,
Borago Officinalis Seed Oil, Cholesterol, Hyaluronic Acid, Squalane,
Biotin, Arachidyl Glucoside, Urea, Hydrolyzed Collagen, Tocopheryl
Acetate, Disodium Phosphate, Glyceryl Stearate Citrate, Gliceryl
Behenate, Acrylates / C10-30 Alkyl Acrylate Crosspolymer, Hydrogenated
Palm Oil, Carbomer, Xanthan Gum, Allantoin, Citric Acid,
Ethylhexylglycerin, Caprylyl Glycol, Parfum, Phenoxyethanol, Sodium
Hydroxide, Tetrasodium EDTA
Jest tak rozbudowany, że ręce opadają. Dużo sztucznej gliceryny, alkohole. Strach pomyśleć co chemicy kosmetyczni mogą z tego wyczytać. Ja stawiam krechę za malinową maseczkę bez ekstraktu z malin.
Maseczka konsystencją przypomina dość gęsty krem. Jest biała, ale po roztarciu na skórze staje się zupełnie przezroczysta. To plus: nie lubię wyglądać w maskach jak potwór z bagien. Cienka warstwa wystarcza na pokrycie twarzy, szyi i dekoltu. Ja lubię się w niej zapomnieć i nakładać ją na dłużej niż kwadrans. Aplikacja jest przyjemna ze względu na malinowy zapach, który jednak jest trochę chemiczny.
Efekty. Faktycznie regeneruje, nawilża i odżywia. Moja przesuszona lekami skóra w ciągu jednej nocy zyskała nowe życie. Myślę, że sekret tego produktu tkwi w tym, że maseczki nie zmywa się wodą. Pozostawia wyraźną, mokrą warstwę na skórze. Przez noc zdąży się wchłonąć. Ma więcej czasu na działanie, a efekty są świetne.
Plusy:
+ jedna aplikacja to koszt 75 groszy!
+ odżywia, regeneruje i nawilża skórę
+ przyjemny zapach
+ jest przezroczysta = brak efektu błotnego potwora
Wady:
- pozostawia wyraźną warstwę na skórze
- strasznie rozbudowany skład bez malin, za to z alkoholem. Wrażliwi mogą mieć z nią problemy.
Czy ją kupię? Na pewno i to nie jeden raz. Jest tania i faktycznie działa, nic więcej nie potrzebuję. Już kupiłam jej siostrę - wersję nawilżającą :).
Mimo mojej wrażliwej skóry, też się z nią polubiłam ;) czeka na mnie jeszcze pół i na pewno kupię ponownie, gdy trafię na nią :)
OdpowiedzUsuńA myślałam, że zrobi kuku wrażliwcom. Pozytywne zaskoczenie.
UsuńTrochę postraszył mnie ten skład i zastanowię się nad nią, z drugiej strony korci mnie skoro mówisz, że tak ją lubisz :)
OdpowiedzUsuńSkład pozostawia wiele do życzenia, ale ją lubię.
Usuńnie miałam jej jeszcze
OdpowiedzUsuńNie miałam, ale jakoś mnie nie zachęca ;/
OdpowiedzUsuńMiałam ją i w moim przypadku sprawiła, że twarz paliła mnie niczym żywy ogień. Nie wiem co mnie tak podrażniło bo prawie nic mnie nie uczula ;c
OdpowiedzUsuńNo, ale każdemu służy co innego :) U mnie sprawdziła się zielona - matująca
Podejrzewam, że w składzie jest sporo takich mankamentów.
UsuńMam z tej serii nawilżającą, ale jeszcze nie próbowałam.
OdpowiedzUsuńMoja nawilżająca też czeka na swoją kolej.
UsuńJa wolę te Ziai :) raczej nie lubię maseczek, które trzeba zostawiać na noc (Perfecta ze słodkich migdałów to wyjątek).
OdpowiedzUsuńNa pewno jest to poważny minus dla wszystkich osób, które nie lubią warstwy, jaką pozostawia ta maseczka. Ta jest zupełnie inna od Ziajowych, co w moim przypadku jest zaletą.
Usuńja skladow nie umiem analizowac i tego nie robie:) ale maseczka mnie zaciekawila, zwlaszcza ze dziala:) szkoda tylko ze malin niet:)
OdpowiedzUsuńJa się znam na nich mniej niż średnio, ale wiem że im mniej składników tym dla nas lepiej :)
Usuńa to prawda prawdziwa:)
UsuńMiałam tą maseczkę, całkiem nieźle działała na mnie choć też foch za brak malin w składzie :)
OdpowiedzUsuńW pełni się zgadzam :).
UsuńMalinki hmhmmhmh uwielbiam wszystko co malinowe ;)
OdpowiedzUsuńTu zapach nawet się udał, szkoda że nie ma ich w składzie.
UsuńPrzyznam szczerze że tej maseczki jeszcze nie miałam a po twoim opisie zapowiada się bardzo ciekawie. Szkoda tylko że pozostawia tłustą warstwę.
OdpowiedzUsuńOna jest taka ni to tłusta, ni wilgotna. Może faktycznie trochę irytować, choć ja na nią nie narzekam.
UsuńNie używałam tej maseczki :)
OdpowiedzUsuńNie słyszałam :)
OdpowiedzUsuńDla mnie ta maseczka była czymś najokropniejszym na świecie ;/
OdpowiedzUsuńW takim przypadku absolutnie nie zalecam ponownego podejścia do tej maseczki.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię malinowe kosmetyki, szkoda, że w tej maseczce malin brakuje ;) Ale i tak wygląda kusząco ;)
OdpowiedzUsuńDla miłośników malin pozostał tylko chemiczny odpowiednik zapachu owoców. Jako tako daje radę.
UsuńSzkoda, że w malinowej maseczce nie ma wcale malin. Nie jestem pewna, czy bym ją użyła. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńJa jestem zadowolona z efektów i to bardzo, ale zdaję sobie sprawę, że to maseczka nie najlepszej jakości.
UsuńJak zwykle malina tylko w nazwie, a wieeelka szkoda :/
OdpowiedzUsuńJak się tak zastanowić, to żaden produkt "malinOWY" nie ma malin. W prze4ciwnym razie napisano by "z (ekstraktem z) malinami".
Usuń