W ramach zapraszania wiosny przerzuciłam się z wyrazistych kolorów na pastelową miętę PST13 od Cosmetics Zone. Ich pastelowe lakiery nieznacznie smużą, ale nie jest to bardzo uciążliwe i krycie jest przyzwoite przy dwóch warstwach koloru.
Zaczęłam też zabawę ze stemplami. Tu użyłam dużej płytki A57 kupionej za 11zł w sklepie Dobra Rada. Mają bardzo przyzwoite ceny. Do tego mam stempel dwustronny Konad kupiony tanio na Allegro i biały lakier z Golden Rose. Wzory najlepiej odbijają się na gotowym mani lekko przemytym acetonem. W ten sposób oczyszczam też stempel i płytkę. Wzoru nie pokrywam dodatkową warstwą lakieru - dzięki temu mogę go zmyć w każdej chwili nie uszkadzając kolorowej bazy i odbić inny wzorek. Nosząc jeden kolor przez 2-4 tyg. w pewnym momencie ma się ochotę na jakąś zmianę. :)
Śliczny manicure, ja chyba nie miałabym cierpliwości do robienia takich zdobień :)
OdpowiedzUsuńTo proste i szybkie zdobienie, bo wzór odbija się jak pieczątkę. Nie ma z tym wiele zabawy.
UsuńPodoba mi się i masz wiosenne paznokcie :)
OdpowiedzUsuńJa też już coraz częściej przerzucam się na jaśniejsze kolory, chociaż jak na razie jest różnie, zależnie od nastroju. :) Fajne te pazurki a i zworek bardzo im pasuje :)
OdpowiedzUsuńPiękny wzorek, ledwo widoczny a jednak ;)
OdpowiedzUsuńPiękny odcień mięty, ładnie wygląda z takim białym wzorkiem :)
OdpowiedzUsuń