Dziś motywem przewodnim jest fotorealizm w rysunku i ogólnie pojęte hobby.
Nie ważne, czy macie zdolności plastyczne czy nie: zajrzyjcie do Ilojleen. Na swoim blogu ma dział zarówno z poradami jak rysować, jak i z własnymi pracami.
Strasznie ciężko jest mi dogodzić, bo w gotowych rysunkach oczekuję perfekcji. Dziewczyna jednak ma talent, a jej prace - szczególnie te nowsze - są naprawdę fotorealistyczne.
Wygooglowałam jej blog, kiedy pojawił się u mnie przebłysk, że skoro nauczyłam się szydełkować korzystając z porad online, to przecież ktoś powinien też pisać o tym jak szkicować.
W ten sposób zostałam brutalnie
uświadomiona, że wszystko co do tej pory robiłam robiłam źle. Co więcej
do tej pory dziwiłam się, że nie wychodzi tak jak powinno. Co
konkretnie? Cieniowanie rysunków. Jako, że efekty były marne szkicowanie
traktowałam jako rozrywkę do szuflady bez większej przyszłości. Ostatni
raz ołówek miałam w ręce jakieś 2 lata temu.
Porady sprawdzam w praktyce i widzę, że one faktycznie działają. Powyżej moje miejsce pracy z zaczątkiem rysunku. Gdybym została uświadomiona wcześniej co-i-jak, to pewnie nie zarzuciłabym bazgrania. Niepotrzebnie ludzie wbili mi do głowy, że uczyć trzeba się samemu metodą prób i błędów.
Poza tym zaczęłam szydełkować nową serwetkę, poległam przy próbie stworzenia amigurumi. Szkicuję i szydełkuję słuchając audiobooka Anny Kańtoch: 13. anioł. Kupiłam też kilka książek fantasy, naprawiłam biżuterię dla znajomej. A wszystko to usilnie upycham między codzienne obowiązki, przez które teoretycznie nie powinnam mieć na nic innego czasu.
Baw się tym , co zaczęłaś robić i niech sprawia Ci to przyjemność. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPrzyjemność sprawia i znów pojawiła się nadzieja, że za kilka lat będzie z tego satysfakcja.
UsuńWygląda na to, że jesteś świetnie zorganizowana :D Ale prawdą jest, że jak się ma więcej zajęć to doba jakoś się tak rozciąga, że ze wszystkim człowiek zdąży :)
OdpowiedzUsuńTeż zauważyłam, że kiedy mam dużo wolnego czasu, to on jakoś bezproduktywnie ucieka. Na szczęście na razie mi to nie grozi ;)
UsuńNatchnęłaś mnie do tego żebym wreszcie nauczyła się szydełkować. Na drutach robię od dziecka, a jakoś z szydełkiem zawsze było mi nie po drodze. Chyba znalazłam nowe wyzwanie :)
OdpowiedzUsuńPróbuj, szydełko jest świetne. Za druty też się kiedyś wezmę.
UsuńTeż muszę wrócić do rysowania!
OdpowiedzUsuń